– Chcę oglądać film. Ten o którym mówiłem Ci wczoraj. – powiedział Szy
– Najpierw śniadanie. Wszyscy jeszcze śpią. – odpowiedziałam (Ping)
– Wczoraj gadaliśmy o tym i nie było nic o tym, że po śniadaniu. – Szy. (Pong)
– Nie było też, że przed. (Ping)
– Ale nie powiedziałaś, że nie. (Pong)
– Nie powiedziałam też, że tak. (Ping)
– Chcę włączyć film. (Pong)
– Nie, nie teraz. (Ping)
– Nie! Teraz! (Pong)
– Po śniadaniu. (Ping)
– Nie jestem głodny. Chcę oglądać Marsjanina. (Pong)
– Teraz nie. (Ping)
– Jesteś głucha i ślepa? (Pong)
– Pewnie, ślepa, głucha i głupia. (Ping)
– Nie powiedziałem, że jesteś głupia. Tylko spytałem, czy głucha i ślepa.
(Zatrzymało mnie to odwołanie się do faktów. Odłożyłam przysłowiową paletkę i postanowiłam usłyszeć co mówi, a nie od razu odpowiadać.)
– Ok, powiedz raz jeszcze o co chodzi z tym filmem?
– No strasznie chcę go obejrzeć. Słuchałem audiobooka, a teraz chcę obejrzeć.
– Acha, chcesz bardzo zobaczyć ten film?
– No tak.
– I taki masz pomysł, żeby go teraz, od razu włączyć.
– Tak.
– I wkurzyłeś się, że ja nie mam tak samo?
– Tak.
– Chcesz usłyszeć dlaczego?
– Tak.
PING PONG SŁOWNY


