Archiwa kategorii: Rozmówki rodzinne

To ja. Od pół godziny siedzę pod schodami. Obok Szy i jego wkurzenie i frustracja.  – Pieprzona winda! – mówi – Pieprzone iPady, internety i minecrafty – myślę. I puszczam tę myśl. Jak za nią pójdę, nie będę…

Czytaj dalej

Jak chłopaki chcą ekrany, to ustalam z nimi na ile. Kiedy wrcaliśmy z Poznania, a ja czytałam na głos książkę Miki Kashtan Szymon powiedział:  – No dobra, a ile stron chcesz czytać? – 10? – Nie, 8.…

Czytaj dalej

Chłopaki do 23:00 budowali bazę w kuchni. Z 4 krzeseł, 8 poduszek, 5 koców, 2 kołder, spinaczy, kartonowych pudeł po sokach jabłkowych. Przysłuchiwaliśmy się ich współpracy i wiele razy mocno opanowywaliśmy wybuchy głośnego…

Czytaj dalej

Jeden strzelił drugiemu gumką i trafił w oko.  Ten strzelony się rozpłakał, bo cholernie go bolało oko. Strzelający schował się, bo wystraszył się, tego co się wydarzyło. Jeden potrzebował ukojenia w bólu fizycznym, drugi ukojenia…

Czytaj dalej

Wychodząc z kuchni, kątem oka zobaczyłam strach w oczach sześcioletniego chłopca, który szukając miejsca do ukrycia mówił cicho pod nosem „żeby mama tego nie zobaczyła.” Następnie, moim oczom ukazała się fioletowa plama jagodowego jogurtu pokrywająca…

Czytaj dalej

Mój najmłodszy syn, Leoś ma dziś szóste urodziny także od rana dużo rozmów okołourodzinowych. W pewnym momencie Leoś mówi: – A wiesz, że kiedyś płakałem ze szczęścia? – Nie wiedziałam o tym. Opowiesz mi? – Tak. Płakałem…

Czytaj dalej

– O nie! Spłonął mój dom w Minecraft. – roztrzęsiony krzyczy Szy – Ten, który pokazywałeś mi wczoraj? – Tak! – szloch zamienia się w płacz (Zostawiam wszystko czym się zajmowałam i siadam obok niego.)…

Czytaj dalej

Dopiero co wstałam. Delektuję się cichym jeszcze domem. Nagle słyszę tuptanie. To Leon. – Widziałaś? Śnieg pada. Chodź ulepimy bałwana. (Na końcu języka już mam: nie, bo śniegu jeszcze za mało, nie, bo śniadanie…

Czytaj dalej

Szy do Le – Głupek, głupek. Le głosem pełnym spokoju i łagodności: – Słowa nie mogą mnie zranić ani uderzyć. Zatkało mnie. Zapytałam jak to rozumie. Odpowiedział tak: – Jak ktoś mówi…

Czytaj dalej

– Leoś, może chcesz pójść porobić te eksperymenty z wodą w łazience? – nie, tu chcę, bo tu jest dobra podkładka. I ty tu jesteś. Ps. Dzielę się trudnymi kawałkami, dzielę się i pięknymi kawałkami. Bo jest i tak i tak.

40/51